Witamy na Naszym Serwerze RP
Nick:
Wiek:
Pełniłeś już wcześniej funkcję Zastępcy?:
Coś o sobie:
Wytłumacz co to:
OOC:
IC:
RP:
Dlaczego właśnie Ty?
Twoja historia RP(opisz):
Offline
Nick Darth V
Wiek 19
Pełniłem funkcję dowódcy bardzo dużo razy.
Jestem mało cierpliwy w kontekście że nie mogę się doczekać ważnych rzeczy dla mnie.
Jest czat OOC - na /b, lecz tylko na odległość. Nie widzę żebym miał wracać do starych nawyków z GMP, gdzie idioci mi zaśmiecają czat.
IC normalny zapis.
RP chat czyli Twoje wiadomosci widza tylko osoby na odległość.
Myślę że ja się jako zastępca nadam dlatego że więcej osób się dołączy tak jak za czasów gdy ja byłem dowódcą.
Moja historia RP rozpoczyna się w mroku a później na wyspie na której z pyłu Beliara powstałem i musiałem sam radzić sobie żeby dołączyć do Gildi Beliarowców która według mnie jest najlepsza.
_____________BIAŁY HONOR_______BIAŁA DUMA_____!!!!
Ostatnio edytowany przez Vaders (2012-07-28 16:59:33)
Offline
Vader zrób CK albo niech cie wywalą oficjalnie i pogadamy w tedy.
//NA RAZIE ODRZUCONE.
Offline
Nick: (SwC)Zdzisiek
Wiek: 12 lat
Pełniłeś już wcześniej funkcję Zastępcy?: tak z 7 razy i z 9 dowdocóm byłem
Coś o sobie: Przeczytaj historyjkę to się dowiesz o mnie w GMP
Wytłumacz co to:
OOC: (Out of Character) - Czat nie związany z grą, np. " Od jak dawna grasz w GMP i czy grałes w GMPa ? Czekaj mama mnie woła ".
IC: (In character) - Czat związany z grą, np. " Dzień Dobry, czy mój miecz już wykuty? "
RP: (Role Play) - odwzorowanie realnego życia.
Dlaczego właśnie Ty? No więc wydaje mi się że powinienem się nadawać gram sporo w GMP i dużo razy byłem zastępcom.
Twoja historia RP(opisz): Dawno Dawno temu gdy mieszkałem w Myrtanie jako farmer wiodłem ubogie życie u boku mego ojca który był bardzo biedny ja z resztą też mieliśmy tylko kilka arów ziemi,kilka trzód i nędzny dom.Miałem też brata imieniem Samir.Samir nie chciał pomagać ojcu na gospodarce więc poszedł do zamku złożyć przysięgę królowi jako strażnik po kilku miesiącach Samir został strażnikiem miał dość bogate życie i dostatek jedzenia na zamku króla a ja musiałem zostać na gospodarce i pomagać staremu ojcu nie chciałem tego ale nie chciałem także porzucić ojca więc ciężko pracowałem.Pewnego dnia jak to w każdej wiosce w Myrtanie straż chodziła od domu do domu zbierając podatki a my ostatnie pieniądze wydaliśmy na zioła dla ojca martwiłem się co z nami będzie gdy straż zapukała do naszego domu był z nimi Samir.Ojciec nie miał pieniędzy więc zaczęli go bić.Samir zachowywał się tak jak by nas nie znał.Ojciec ledwo konał moje nerwy nie wytrzymały i chwyciłem za miecz który wisiał nad kominkiem i zabiłem jednego strażnika drugi wyciągnął miecz chciałem z nim walczyć ale nim się spostrzegłem Samir zaszedł mnie od tyłu i uderzył w głowę po czym padłem na podłogę.Gdy się ocknąłem obudziłem się w zamkowych lochach wtedy zdałem sobie sprawę że zdradził mnie własny brat.Zastanawiałem się co stało się z moim ojciem dni w lochach były trudne lecz byłem przyzwyczajony do takich warunków pewnego dnia pod zamkiem króla rozpętało się piekło orkowie nas zaatakowali król zbierał wszystkie siły i uzbroił wszystkich więźniów wraz ze mną nie zastanawiając się chwili dłużej uciekłem z tej bitwy czym prędzej do domu ojca który leżał kilka kilometrów za zamkiem gdy wszedłem do domu widziałem martwe truchło ojca.Byłem załamany owinąłem go w prześcieradło i spaliłem gdy zauważyłem że w zamku się pali i na naszą wioskę zmierzała armia orków uciekałem z wszystkich sił do portu.Gdy dotarłem do portu wszedłem na pokład jakiegoś dziwnego statku który właśnie odpływał schowałem się pomiędzy ładunkiem i siedziałem tam kilka godzin gdy ludzie z tego statku przenosili towar zauważyli mnie targali mnie po pokładzie i zaprowadzili do człowieka którego zwali kapitanem.Spytał mnie kim jestem.Opowiedziałem mu swoją historie ale ten człowiek miał tak zimne serce jak truchło mego ojca pozwolił mi pozostać na tym statku.Szorowałem,myłem pokład pomiatana mną.Pewnego dnia gdy miałem tego dość pewien człowiek chciał mnie kopnąć chwyciłem za jego nogę i go pobiłem potem inni chcieli się na mnie rzucić ale ten człowiek na którego wołali kapitan powiedział dość i wtedy zrozumiałem że to piraci bo kapitan powiedział że jeżeli jestem taki twardy to napadnę razem z nimi ta ten statek a za nami płynął jakiś statek był to statek paladynów zgodziłem się bo kapitan powiedział że mnie zabije wiec opuściliśmy żagle i gdy dopłynęli do nas przystąpiliśmy do abordażu ja oczywiście nie brałem udziału w bójce schowałem się na obcym statku w jakiejś kajucie gdy krzyki ucichły myślałem że to koniec lecz paladyni z Myrtany podążający do jakiegoś miasta o nazwie Khorinis wybili wszystkich piratów gdy paladyn ruszył na mnie z mieczem krzyknąłem że nie jestem jednym z nich żeby mnie nie zabijał on wtedy zgodził się mnie wysłuchać.Gdy mu wszystko opowiedziałem uwierzył mi dał mi ubranie i powiedział gdy dopłyniemy będę wolnym człowiekiem płynęliśmy wiele miesięcy miałem na tym statku jedzenie,picie wszystko czego potrzebował człowiek traktowali mnie tam dość dobrze gdy w końcu dopłynęliśmy do miasta o nazwie Khorinis paladyni mnie wypuścili.Potem nie wiedziałem co mam robić szwendałem się po khorinis i szukałem jakiejś pracy żeby przeżyć nigdzie nie było miejsca dla mnie lecz kiedyś pewien człowiek zaprowadził mnie do wieży Parcifala i dołączyłem do niego. Zrozumiałem że to jedyny sposób żeby przeżyć.
Pozdro dla wybierających
Ostatnio edytowany przez Skipper (2012-07-28 20:11:43)
Offline
Ciężki wybór hmm....trochę wzbudza we mnie niepewność wiek Zdzisia, ale z drugiej strony ogarnia wszystko ładnie Historia napisana. Co do Darth V podanie napisane trochę niechlujnie, i pewnie mogło być lepiej.
Offline
no to niech inni zagłosują jak się zdecydować nie możesz
Offline
Nowy użytkownik
Nick: Major Gawwik
Wiek: 19 lat
Pełniłeś już wcześniej funkcję Zastępcy?: tak na serwerze Historia Khorinis.
Coś o sobie: Prywatnie interesuje się wojskiem, oraz strategiami wojennymi.
Wytłumacz co to:
OOC: (Out of Character) - Czat nie związany z grą.
IC: (In character) - Czat związany z grą.
RP: (Role Play) - odwzorowanie realnego życia.
Dlaczego właśnie Ty? Hmm a dlaczego nie. )garniam co trzeba pełniłem tą funkcje na innych serwerach.
Twoja historia RP(opisz): Królestwo Myrtany za czasów panowanie króla Robhara I. Król był mądry i gdy zasiadał już na tronie w Vengardzie przybył i do Silden z wojskiem. Zabijając starszego wioski który nie chciał się podporządkować Robharowi I zostałem przyjęty do wojska. Gdy na jaw wyszło iż mam nie tylko zdolności bojowe po ojcu ale też zdolności dowódcze. Natychmiast zostałem przyjęty w poczet paladynów Innosa i odesłany do szkoły Oficerskiej. Nigdy nie wierzyłem w bogów ale Robharowi I to nie przeszkadzało. Po skończeniu akademii zostało mi powierzone dowództwo małego zwiadu. Misją moją było szpiegowanie orków. Złapany w pułapkę zostałem pojmany przez nich. Tam straciłem oko i zostałem pokryty bliznami w wyniku tortur. Gdy nadążyła się okazja cudem udało mi się uciec. Gdy wróciłem do kraju. Władze przeją już Król Robhar II. Zadowolony powrotem oficera powierzył mi dowodzenie nad ARMIĄ SILDEN. Za kampanie w Normarze i zajęcie klanu Wilka przy minimalnych stratach. Zostałem awansowany do stopnia Majora. Szlachta i inni Oficerowie wiedzieli że Myrtana to moje życie.Praktycznie widziałem jak się rodziła. Kiedy król Robhar II postanowił zakatować pustynie Varant. wręcz nakazał bym ja i moi ludzie brali udział w operacji. Kiedy ARMIA GELDREN i ARMIA TRELIS nie zdołały przebić się przez przełęcz król wpadł w szał. Wysłał na przełęcz ARMIE SILDEN , ARMIE GOTHA I ARMIE VENGARD. Jednak ARMIA SILDEN przybyła na miejsce jako pierwsza. ARMIE GOTHA I VENGARD wysłały list by atakować dołączą później. Wiedziałem że atak nie ma szans obrończy za dobrze byli okopani. Jednak sztab generalny nie chciał zakatować Pustyni od strony morza. Próbowałem szturmu zgodnie z rozkazami. Jednak szukałem innego klucza. I znalazłem go. W pewnym momencie kazałem cofnąć się żołnierzom. Narąbałem okrągłych drzew. Kiedy wróg podszedł bliżej. Piękne okrągłe slupy drewna rozkazałem podpalić i spuścić na dól w przełęcz. Nacierający wrogowie wpadli w moją pułapkę. Wydałem rozkaz do ataku za płonącym lasem po zwycięstwo. Udało nam się wtedy zajęliśmy przełęcz oraz miasto przygraniczne Braga. Armia wroga niemal całkowicie rozbita.Kiedy spóźnione Armie przybyły najpierw mi gratulowali. Inni chcieli by mnie król awansował a inni by zdegradował. Wybuchła straszliwa dyskusja. Król mnie zawiesił i nie brałem kampanii o Varant już udziału. Kiedy król wygrał wojnę zapadł dalszy wyrok. Nie dostałem ani medalu ani awansu. Potem moja armia pełniła służby okupacyjne oraz zwiadowcze. Pewnego razu trafiliśmy w okolice ruin Al-Shedin. Tam znalazłem obóz uciekających kobiet przed skończoną wojną. Zwid donosił że obozowały tam tylko kobiety i dzieci. Około 250 kobiet z dziećmi. Przechodzący obok mały oddział paladynów pijanych jak szpadle zawiadomili że kryją się tam podobno kultyści Beliara. Dostałem rozkaz Pacyfikacji owego obozu. Niestety nie mogłem się na to zgodzić. Co innego zabijać na wojnie a co innego zabijać niewinnych. Złamałem rozkaz najwyżej rady Ognia i starszych stopniem. Za ten występek zostałem zdegradowany. Kiedy przyszła wojna z orkami wróciłem do służby. Orkowie błyskawicznie zdobyli Silden oraz Geldren. I zaczeli oblegać Trelis. I prowadzili walki zaczepne z nami. Obozowaliśmy w lasach niedaleko Okary (tajnej kopalni która była obozem przerzutowym) Wielu oficerów padło. Ja jako rozumiejący zasady nowoczesnej wojny zacząłem walki zaczepne. Walki migracyjne atak obrona przegrupowanie atak. Walki tak zwanych szybkich manewrów. Bo przecież jak można walczyć z wrogiem większym i śliczniejszym poprzez okopanie się na pozycjach? Gdy nadarzyła się okazja i wyprowadziłem orkowych dowódców w pole że już nic nie wiedzieli. Postanowiłem bez rozkazu i pozwolenia zakatować przełęcz z Nordmaru do Silden. za czym szło odcięcie orkowych Armii. Po ciężkich walkach udało nam się odciąć orkowego okupanta. Poniosłem duże straty bo z 2300 żołnierzy zostało się żywych tylko 473 chłopa. Ale udało mi się Armii orków była rozbita. Wystarczyło przysłać uzupełnienia ludzi i broni. Które mieliśmy. I zniszczyć orkową armie która była w kotle. Orkowie mogli stracić 7000 dzielnych wojowników. Ale co zrobiły sługusy Innosa?? Co zrobił król. Wysłał Szlachtę Generalicje a ci mnie aresztowali i wrzucili do koloni karnej. W koloni dołączyłem najpierw do Nowego obozu. Szybko awansowałem na Elitarnego najemnika. Ale nie podobała mi się wojaczka NO i SO. Więc odszedłem i zostałem myśliwym. Razem z kilkoma innymi szańcami byliśmy szanowanie i zabijaliśmy co większe bestie. Trole, Cieniostwory Ogary i takie tam. Jednym słowem wszystko z czym inni sobie nie mogli poradzić. ( to jest moja historia) ( a to dalszy ciąg co robiłem po upadku bariery: http://www.youtube.com/watch?v=HnSCJ1LV … ure=relmfu )
Offline
jestem tam na 1 filmiku twoim jako farmer kolo Reapera!!!!!
Offline
Nowy użytkownik
Tak to ja i zbieram się by coś nagrać z GMP ale mam sporo pracy a jak wracam to mi się nie chce a jaki się chce to ludzi na serwie nie ma a jak są to jakieś nie ogary
Offline
ktoś cie pytał o zdanie ??? xD
Offline
Dobrze Po Dokładnej analizie wszystkich podań Ogłaszam iż Gawwik zostaje moim Zastępcą. Dziękujemy i Zapraszamy ponownie.
//ZAMYKAM Gawwik ZOSTAJE PRZYJĘTY NA MOJEGO ZASTĘPCE Gratuluje Zostałeś moim Rudolfem Hess'em
Offline